piątek, 8 maja 2009
WALKA O UWOLNIENIE CHRUPKÓW
Moje kilkudniowe obserwacje przyniosły wreszcie efekt. Poza chwilowo nieosiągalnym źródłem jedzenia jakim jest lodówka [ nadal opracowuję plan jak niepostrzeżenie się tam dostać i zakamuflować] wykryłem źródło chrupków. Oczywiście Roksiak jak zawsze się mylił. Twierdziła, że chrupki pochodzą z szafki i z torby Pani. Otóż nie! Chrupki pochodzą z pudełka ! ! !
Chwilowo jest ono nie do zdobycia, wszelkie podejmowane akcje zdobywcze nie powiodły się. A było ich całkiem sporo:
1. przedrapanie się do środka:
2. atak z zaskoczenia:
3. wykorzystanie swojej wagi, w celu zarwania pokrywki:
4. metoda Pani, czyli odginanie tego z boku:
5. oraz próba przylizania się do środka:
wszystko na nic. Pudełko jest nie do zdobycia [ chwilowo oczywiście]
Etykiety:
chrupki,
dieta,
raporty głodującego,
Roksiak,
techniki komandoskie,
Zbój
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz