niedziela, 23 sierpnia 2009

ZBÓJNIKOWY POMYSŁ NA GRĘ

Ostatnio doszedłem do wniosku, ze mój komandoski talent całkowicie się marnuje. Niby poluję na Roksiaka; odnoszę zwycięstwa [ czasem wielkie, czasem małe...]; opracowuję nowe techniki komandoskie; ciągle udoskonalam systemy pułapek, a w wolnych chwilach szkole moje myszy... ale to jednak mało. Mój talent nie trafia do mas!
A potem mnie olśniło! Muszę znaleźć kogoś kto zrobi o mnie grę. Byłaby bestselerem. Jestem przekonany.
Wyobrażacie to sobie? Wcielasz się we mnie - Zbója i musisz wykonać dużo tajnych misji komandoskich, jak np. dostać się do chrupek zamkniętych przez [ okrutną] Panią w pudełku, pokonać myszę w walce na drzewku, dopaść Roksiaka zanim się schowa tak, że nie będzie do niego dostępu...Dla słabiaków mogłaby być wersja w wcielaniem się w Roksiaka. Już to widzę! Ekran z mojej perspektywy...

















Misje można by oprzeć o blogowe zapiski. A co do zajawki reklamowej... to nagrałem [ pomimo sprzeciwów Roksiaka] przykładowy filmik. Trochę amatorski, ale pokazuje o co by mi chodziło.


Taaaaaaa... to naprawdę doskonały pomysł. Teraz musze znaleźć wykonawców. A Roksiak jak nie będzie chciał pomóc wcielając się w rolę ofiary, to nie dostanie swojej części wpływów i już.

2 komentarze:

  1. Pomysł ciekawy, a film to istne dzieło grozy ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Staram się jak mogę. Wiesz... Roksiak musi znać swoje miejsce ;-)

    OdpowiedzUsuń