sobota, 9 maja 2009

NAGRODY OD PURINY - 18,03,2007



Dziś przyszły nasze nagrody, tj. moja i Zbója. Spodziewałam się tylko namiotu, a tu niespodzianka... w paczce jeszcze saszetka [ całkiem spora] z chrupkami. Dobrze, że w dobie diety, ktoś jednak o nas pamięta.
Namiot jest odlotowy. Wreszcie będę mogła mieć jakiś swój prywatny kąt - bez Zbója nad głową. No i oczywiście własną piłeczkę z dzwonkiem, której Zbój nie gwizdnie, bo jest przymocowana do namiotu.
Opłacało się pisać ten pamiętnik przez cały miesiąc. Teraz tylko muszę wyjechać na jakieś wakacje...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz