sobota, 9 maja 2009

HAK NA ROKSANĘ


No to mam haka na Roksanę. już nigdy nie będzie mogła mówić, że jest niewinna. O proszę bardzo. Czarno na białym. Grzeczna Roksana chodzi po stole... czyli nie tylko mnie się to zdarza. jej też!
Grzeczna Roksana obgryza Pani drzewo...

Zostawię sobie te zdjęcia na czarną godzinę.
ROKSIAKU DRŻYJ. NIE ZNASZ DNIA ANI GODZINY.

Po przemyśleniu sprawy doszedłem do wniosku, że oddam jej te zdjęcia za tygodniową porcję saszetek. To całkiem uczciwa propozycja, jak na tak kompromitujące zdjęcia.
Z głodu nie umrze. Ma chrupki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz