sobota, 9 maja 2009

AFRYKAŃSKA MYSZA



Świat nabiera zupełnie nowych barw gdy ma się nieograniczony dostęp do afrykańskich myszy. A ja podczas całego pobytu nad morzem miałam właśnie taki dostęp. Wszystkie stały sobie spokojnie w wazonie i czekał... na mnie. mogłam wybierać do woli.
A kiedy już wybrałam... zmieniałam się w polownika. Prawdziwego Tygrysa z Pomorza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz