wtorek, 8 grudnia 2009

PACZKA


Ostatnio przyszła do nas paczka. Jestem pewien, że dla mnie. Pewnie bardzo dużo myszy od Pani Tyberiusza. Niestety, moja Pani, zamiast od razu ją rozpakować, postawiła w kącie i poszła robić obiad.
Jakby kogoś interesował obiad Pana. Paczka ważniejsza.
W dodatku Roksiak jak się obudził, obejrzał paczkę i mówi, że to do niego, a nie do mnie. Musiałem na wszelki wypadek objąć wartę - przynajmniej do czasu, aż Pani jej nie rozpakuje i nie okaże się, że są tam moje nowe myszy. Inaczej Roksiak sobie jakąś przywłaszczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz