niedziela, 29 listopada 2009

CHOROWANKO


W tym domu nawet spokojnie pochorować nie można.
Jestem przeziębiony. Mam gorączkę, katar [ pani nie pozwala mi wycierać nosa w poduszki, chociaż każdy wie, że tak jest najwygodniej], i boli mnie gardło, tak mocno, ze prawie nie mogę jeść chrupków. Do tego znów mam zapalenie oczu i moja Pani doktor przepisała mi krople do oczu, chociaż wie, że ich nie lubię. Do tego co drugi dzień jeżdżę na zastrzyki [ i to trzy], więc wcale nie marudzę tylko naprawdę jestem chory. chciałem sobie spokojnie podrzemać na kanapie, pod kocykiem bo mam trochę dreszczy i co? Ledwo zamknąłem oczy a Roksiak już mnie napadł. Potem się tłumaczyła, ze myślała że to kolejne szkolenie komandoskie, ale ja dobrze wiem, z chciała wykorzystać, że się źle czuję. Podstępny Roksiak. Niepotrzebnie ją szkoliłem.

2 komentarze:

  1. Zbóju, wracaj szybciutko do zdrowia :)
    A Roksi chciała się przytulic i pocieszyć, jak to siostry mają :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no ja nie wiem czy chciałabyś mieć w ramach takiego przytulania komplet zębów na gardle, ale luz... poczułem się lepiej [ już tylko po trzy zastrzyki dziennie, a nie 5 jak na początku], więc jej wlałem i mam spokój.

    OdpowiedzUsuń